Pożar w szkole na Biskupinie zmusił do ewakuacji uczniów
Na Biskupinie, we Wrocławiu, doszło do groźnego incydentu w szkole niepublicznej, mieszczącej się przy ulicy Pautscha. We wtorek, 2 grudnia, około godziny 14:00 pojawił się ogień w skrzynce elektrycznej placówki, co wymusiło natychmiastową reakcję służb ratunkowych. Zdarzenie wywołało szybką odpowiedź straży pożarnej, która stawiła czoła zagrożeniu z pełnym profesjonalizmem.
Dynamiczna akcja strażaków
W momencie zgłoszenia o pożarze, na miejsce dotarły trzy zastępy straży pożarnej. Ich priorytetem było szybkie opanowanie sytuacji, co udało się osiągnąć w imponującym czasie. Ogień został ugaszony w ciągu czterdziestu minut, co pozwoliło uniknąć poważniejszych strat. Chociaż na szczęście nie było ofiar, zdecydowano się na natychmiastową ewakuację wszystkich uczniów oraz personelu szkoły, by zapewnić ich bezpieczeństwo.
Konsekwencje i dalsze działania
Po zakończeniu akcji gaśniczej, uwaga skupiła się na uszkodzonej skrzynce elektrycznej. To właśnie od niej zależy dalsze funkcjonowanie placówki. Na miejscu pracują elektrycy, którzy starają się jak najszybciej naprawić awarię. To, jak szybko uporają się z problemem, zadecyduje o możliwości ponownego otwarcia szkoły.
Decyzja zarządu szkoły
W związku z zaistniałą sytuacją, zarząd szkoły, prowadzony przez Stowarzyszenie „Nurt”, podjął decyzję o zamknięciu placówki na jeden dzień. Wiceprezes stowarzyszenia poinformował, że szkoła pozostanie zamknięta w środę, 3 grudnia, a zajęcia mają zostać wznowione w czwartek, 4 grudnia, jeśli tylko pozwolą na to warunki techniczne.
Źródło: wroclaw.pl
