Desperacki atak nożownika na policjantów w lesie: 34-latek w rękach wymiaru sprawiedliwości

Niecodzienne zdarzenie rozegrało się w jednym z leśnych rejonów powiatu lubińskiego, gdzie służby mundurowe zostały postawione w stan najwyższej gotowości po otrzymaniu zgłoszenia o przebywającym tam poszukiwanym mężczyźnie. Strażnicy leśni natknęli się na prowizoryczną kryjówkę, a dalszy przebieg interwencji okazał się niebezpieczny zarówno dla funkcjonariuszy, jak i samego uciekiniera.
Groźny atak podczas interwencji w lesie
W momencie, gdy patrol policji pojawił się na miejscu, poszukiwany 34-latek wykazał się desperacją i agresją. Uzbrojony w nóż, zaatakował interweniujących funkcjonariuszy. Jedna z policjantek doznała obrażeń nogi w trakcie szamotaniny. Dzięki zdecydowanej i szybkiej reakcji pozostałych członków zespołu udało się obezwładnić napastnika oraz udzielić pomocy poszkodowanej.
Dwuleten pobyt w ukryciu
Po zatrzymaniu okazało się, że mężczyzna przez ponad dwa lata unikał odpowiedzialności karnej, ukrywając się w lesie i budując szałas z dostępnych materiałów. Żyjąc całkowicie poza strukturami społeczeństwa, skutecznie wymykał się wymiarowi sprawiedliwości. Policja potwierdziła, że 34-latek był osobą ściganą listem gończym.
Wstępne decyzje sądu i możliwe konsekwencje
Zatrzymanemu przedstawiono zarzuty napaści na funkcjonariuszy, co jest czynem zagrożonym karą do 10 lat więzienia. Sąd podjął decyzję o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres trzech miesięcy. Policja w Lubinie prowadzi dalsze postępowanie w tej sprawie. Cała sytuacja po raz kolejny ukazuje, jak wymagające i pełne ryzyka jest codzienne pełnienie służby przez mundurowych na naszym terenie.
źródło: facebook.com/dolnoslaska.policja