Brutalny atak na inwalidę we Wrocławiu: 34-latek zaatakował starszego mężczyznę bez powodu

W poniedziałkowe popołudnie, 11 sierpnia, w sercu wrocławskiego Śródmieścia, doszło do szokującego ataku na przystanku tramwajowym przy ul. Skłodowskiej-Curie. Ofiarą brutalnej napaści padł 70-letni mężczyzna, który poruszał się o lasce. Napastnikiem okazał się 34-letni mężczyzna, który według świadków był pod wpływem alkoholu.
Bezprecedensowe zachowanie agresora
Z ustaleń policji wynika, że sprawca zaatakował starszego przechodnia bez żadnej widocznej przyczyny. Użył zarówno pięści, jak i laski ortopedycznej należącej do ofiary, co dodatkowo zwiększyło brutalność ataku.
Poważne konsekwencje zdrowotne dla ofiary
W wyniku napaści starszy mężczyzna doznał ciężkich obrażeń głowy i ciała, co wymagało natychmiastowej pomocy medycznej. Poszkodowany został szybko przetransportowany do szpitala, gdzie udzielono mu niezbędnej opieki.
Szybka reakcja policji
Policja zareagowała błyskawicznie, zatrzymując agresora jeszcze na miejscu zdarzenia. 34-latek nie potrafił wyjaśnić swojej agresji, która wstrząsnęła nawet najbardziej doświadczonymi funkcjonariuszami.
Komunikat policji
Policja podkreśla, że przemoc w miejscach publicznych nie będzie tolerowana. „Nasza reakcja na akty agresji jest zawsze stanowcza, zwłaszcza gdy dotyczy to osób bezbronnych” – informują przedstawiciele służb mundurowych.
Konsekwencje prawne dla napastnika
34-letni napastnik usłyszał zarzuty związane z uszkodzeniem ciała oraz narażeniem na niebezpieczeństwo życia i zdrowia. Sąd zakwalifikował jego czyn jako chuligański, co skutkowało decyzją o miesięcznym areszcie. Mężczyźnie grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności.