Sanepid sprawdza, z jakich powodów mogło dojść do zarażenia się małpią ospą we Wrocławiu

Sanepid sprawdza, z jakich powodów mogło dojść do zarażenia się małpią ospą we Wrocławiu

Sanepid z ogromną żarliwością stara się dowiedzieć, w jakich okolicznościach pacjent z Wrocławia mógł zarazić się małpią ospą w mieście lub okolicach. Tymczasem podczas rozmów z informacją publiczną sanepid podaje, że stać pacjenta jest stabilny i zdaje się coraz bardziej poprawiać. Mimo tego, że stan tego człowieka jest całkiem dobry, nie możemy zapominać, że małpia ospa to nie przelewki. Czekamy teraz na rozwikłanie się śledztwa dotyczącego tego, w jaki sposób mężczyzna mógł w ogóle złapać małpią ospę w Polsce.

Lekarze potwierdzają, że jego stan jest całkiem dobry i nie powinno dojść do powikłań. Zarażonym był młody mężczyzna, dlatego też jego organizm mógł całkiem szybko się zregenerować i wrócić do formy. Mężczyzna ma typowe objawy zakażenia, czyli cierpi na niewielkie podwyższenie temperatury. Gorączka utrzymuje się już od jakiegoś czasu, jednak lekarze potwierdzają, że choroba jest pod pełną kontrolą i nie zagraża jego życiu. Mężczyzna ma takie powiększone węzły chłonne i typową dla małpiej ospy wysypkę. Niestety trudno tym objawom zaradzić, ponieważ w Polsce nie mamy leku na leczenie małpiej ospy. Ordynator oddziału zwrócił zatem uwagę na to, że mogą go w szpitalu leczyć jedynie objawowo.

Lekarze robią co mogą za pośrednictwem dostępnych środków, jednak pozostaje pytanie dotyczące tego, dlaczego tak właściwie mężczyzna złapał małpią ospę w Polsce?

Wstępne śledztwo wykazuje, że młody mężczyzna ostatnio nie opuszczał Polski, dlatego też najprawdopodobniej musiał zarazić się małpią ospą w jakiś sposób, przebywając we Wrocławiu. Niestety nadal nie mamy żadnych poszlak, które mogłyby wskazywać na to, w jaki sposób małpia ospa w ogóle dotarła do naszej lokalizacji. Na razie nie wiemy zbyt wiele, jednak istnieje wysokie prawdopodobieństwo dotyczące tego, że małpią ospą zaraził się od kogoś ze swojego najbliższego otoczenia. Czyli wiemy, że prawdopodobnie do zarażenia musiało dojść na terenie Polski.

Lekarze poprowadzą szczegółowy wywiad przeciwdziałający rozwojom epidemii. W tym celu porozmawiają z zarażonym i dowiedzą się, z kim dokładnie miał kontakt w ostatnim czasie. Niestety ze względu na to, że pacjent zaraził się od kogoś we Wrocławiu, możemy spodziewać się tego, że zarażeń będzie nieco więcej. Mimo wszystko szpital informuje mieszkańców Wrocławia, że wydział epidemiologiczny jest przygotowany na taką ewentualność.