Strażacy walczyli z wybuchem gazu w okolicy Kamieńca Ząbkowickiego

Strażacy walczyli z wybuchem gazu w okolicy Kamieńca Ząbkowickiego

Wybuch gazu w Ożarach sprawił, że strażacy musieli zmierzyć się z potężnym żywiołem. Niestety tym razem żywioł okazał się niezwykle potężny, co doprowadziło do śmierci jednej osoby. Na miejscu pomagali strażacy z Wałbrzycha. Wybuch gazu w budynku jednorodzinnym w Ożarach doprowadził do tragedii. Jedna z osób znajdujących się w tym budynku nie żyje. Do tego tragicznego wypadku doszło w okolicy godziny 7 rano. Na miejscu pojawili się najlepiej przeszkoleni strażacy, jednak nawet oni nie mogli w pełni opanować tego szalejącego ognia. Na gruzowisko przyjechały służby przeszkolone w używaniu psów do poszukiwania ofiar.

Znaleziono w gruzach ciało jednej z ofiar. Osoba zmarła podczas wybuchu gazu. Strażacy, wracając z akcji, potwierdzili podczas wywiadu z prasą, że nie było więcej ofiar. Udało im się opanować sytuację. Niestety wybuch zabrał ze sobą jedną osobę, zanim dojechali na miejsce. W działaniach poszukiwawczych brały udział dwa psy przygotowane do takich okoliczności. Strażacy wykorzystali także sprzęt do sprawdzenia stabilności konstrukcji budynku po wybuchu.

Ze zniszczone na wskutek wybuchu budynku wyprowadzono cztery osoby i psa

Ze zniszczonego budynku jednorodzinnego strażakom udało się bezpiecznie odeskortować cztery osoby i psa. Niestety nie udało się ocalić seniorki, która zmarła podczas tej katastrofy. Nieznaczne obrażenia odniósł też mężczyzna w wieku 37 lat, jednak oprócz tego nie odnotowano, aby ludzie borykali się z problemami. W wyniku wybuchu gazu w Ożarach zmarła starsza kobieta. W jaki sposób doszło do tego wypadku? Zapaliły się dwie butle z gazem. Budynek, w którym wybuchł gaz, sąsiadował z dwoma innymi domami jednorodzinnymi. Na szczęście konstrukcja dwóch pozostałych budynków nie została naruszona ze względu na wybuch butli z gazem.

Miejsce katastrofy na ten moment jest obserwowane przez drony straży pożarnej. Strażackie drony wypatrują, czy ludzkie oczy nie przeoczyły czegoś w stertach gruzu. Prosto z Wałbrzycha przyjechała tam ekipa poszukiwawcza, która dokładnie przebada jeszcze raz teren z gruzowiskiem po wybuchu. Przyjechali na miejsce wyposażeni w specjalistyczny sprzęt oraz kontener specjalnie przygotowany na odpady gruzowiskowe.